Z Marcinem Pawlakiem pracuje się…bardzo śmiesznie, bo on po prostu cały czas żartuje.
Nie o to jednak chodzi, by było śmiesznie tylko o to aby było skutecznie.
Marcin zaczął już tracić brzuch i budować kondycję, tylko czasami z przyczyn losowych odpuszcza trening i właśnie to odrobinę stopuje nasze wysiłki.
Nie tracę nadziei na większą systematyczność w najbliższych tygodniach:-)
1.Marcin, w jakim celu ćwiczysz?
Powodem dla którego zacząłem ćwiczyć było poprawa mojej sylwetki oraz kondycji, a co za tym idzie również samopoczucia. Mam siedzący tryb pracy, więc moje plecy również zaczęły domagać się czegoś więcej niż telewizor i piwo jako wieczorny sposób spędzania czasu.
2.Czy zauważyłeś(poczułeś)jakieś różnice(w swoim życiu,ciele itp) odkąd trenujesz ze mną?
Myślę że tak – kondycja i sprawność fizyczna uległy poprawie(samodzielnie zakładam buty), a i samopoczucie lepsze, bo cieplej jednak zimą w butach. Poważnie rzecz biorąc w końcu zacząłem chudnąć.
3.Skąd czerpiesz motywację do ćwiczeń?
Motywacja hm.. a cóż to jest z nią jest troszkę gorzej bo aby się spotkać z Maciejem muszę dojechać 45 km, jednak po każdym treningu wiem, że to był w 100% dobrze wykorzystany czas, a to daje największą motywację.
Z drugiej strony ćwiczę z moją żoną i wspólnie nakręcamy się do dalszej pracy nad sobą(bo to zła kobieta jest)
4.Jak Ci się ze mną pracuje?
Na to pytanie czekałem najbardziej-koniec słodzenia na tym blogu. Maciek Krysiak to sadysta i tyran choć z uśmiechem na twarzy. Jego zły dotyk nie raz czułem kilka następnych dni. Ćwiczenia z sensejem Maćkiem przebiegają w miłej atmosferze a to chyba jest najważniejsze, a dobór ćwiczeń zadowoli każdego nawet taką kalekę jak ja.
Dziękuję Marcinie.
Znaczniki
klienciludziesukces